Po dłuższej przerwie bez meczów zawodnicy 2006 rocznika wzięli udział w mini turnieju, w którym zagraliśmy z Ursusem Warszawa i gospodarzem Akademią Piłkarską Wawer.
Przez dwie godziny graliśmy między sobą ośmiominutowe mecze, z czego tylko pierwszy przegraliśmy. Widać było w tym meczu brak ogrania i odwagi u naszych zawodników, co najprawdopodobniej było przyczyną porażki, ponieważ od drugiego meczu już zdecydowanie przeważaliśmy nad rywalami. Z zespołem Ursusa, gdzie grali młodsi chłopcy nie mieliśmy większych problemów i mogliśmy wypróbować naszych zawodników na trochę innych pozycjach niż grają zazwyczaj. Natomiast z Akademią toczyliśmy wyrównane mecze z wyjątkiem pierwszego, który przegraliśmy 1:0 i ostatniego, w którym wreszcie udało nam się zrewanżować aż 1:4. Pozostałe mecze z Akademią kończyły się remisami 0:0, ale moim zdaniem w każdym z nich przeważaliśmy na boisku.
Biorąc pod uwagę dłuższą przerwę od sparingów możemy być zadowoleni z przebiegu dzisiejszych meczów, a przede wszystkim z naszej gry. Chłopcy bardzo fajnie starali się rozgrywać akcje podaniami i wykorzystywać ostatnio poznane zwody. Bardzo mnie cieszy, że w naszej grze było widać zespołowe akcje, w których potrafiliśmy wymienić większą ilość podań. Bardzo pozytywne jest również, że chłopcy nie grali za wszelką cenę do przodu, a potrafili wycofać piłkę i cierpliwie rozgrywać akcję od początku.
Zdecydowanie możemy być zadowoleni z naszej postawy i wyników, co powinno nas wszystkich zagrzać do jeszcze bardziej intensywnej pracy, ponieważ trzeba pamiętać, że żeby dobrze grać w piłkę nożną chłopców czeka jeszcze bardzo długa droga.
Trener Artur